W pewnym sensie od tego pomysłu wszystko się zaczęło ;-)
Zielona pasta:
pęczek bazylii
garść natki pietruszki
3 łyżki łuskanego słonecznika
5 dkg sera grana padano (może być parmezan)
papryczka peperoncino (ewentualnie chilli)
sok z cytryny (sok z niepełnej połówki cytryny)
2 okazałe ząbki czosnku
oliwa z oliwek
sól
Wszystkie składniki miksujemy. Ser kroimy w kostkę przed wrzuceniem do miksera. Oliwy dajemy tyle, aby osiągnąć konsystencję pasty. Solimy. Gotową pastę wstawiamy do lodówki na minimum godzinę, żeby smaki się przeniknęły.
Ziemniaczane kuleczki z oliwkami:
1 kg ziemniaków
ok. 35 zielonych oliwek
garść natki pietruszki
bułka tarta
sól
czarny pieprz
oliwa z oliwek
Obrane ziemniaki gotujemy do miękkości (radzimy pokroić w kostkę, będą o wiele szybciej gotowe). Odcedzamy i wrzucamy z powrotem do garnka, żeby odparowały. Gnieciemy. Do ziemniaczanej masy dodajemy drobno pokrojone oliwki, pietruszkę, pieprz i sól - sól dodajemy ostrożnie, można z niej nawet zupełnie zrezygnować, ponieważ zawierają ją oliwki oraz zielona pasta, z którą kuleczki będą podawane. Na koniec dodajemy bułkę tartą. W takiej ilości, aby ciasto nie kleiło się do rąk. Z gotowej masy formujemy niewielkie kuleczki, średnicy ok. 1,5 cm. Na dużej patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek i na niewielkim ogniu smażymy kuleczki. Obracamy je, aby uzyskały rumiany kolor z każdej strony.
Potrawy wyglądają smakowicie... zwłaszcza jak człowiek jest taki głodny jak my!!! Ania i Jolysa
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł,a potrawy wyglądają smakowicie. Gdybym mogła spróbować , to byłoby miło. Pozdrawiam Was Dzieciaczki mama Ania
OdpowiedzUsuń